Przejdź do treści

RENESANS MEDYCYNY NATURALNEJ cz.II

    „Czwarty wymiar” | 02.2015

    W Polsce już od dłuższego czasu bioenergoterapia i radiestezja stały się bardzo popularne. Obie te dziedziny doczekały się nie tylko społecznego uznania, ale wyodrębniono je jako zawody rzemieślnicze. Z pewnością nadszedł też czas, by spokojnie i bez uprzedzeń przyjrzeć się bliżej tzw. niekonwencjonalnym metodom leczenia, które poświęcają więcej uwagi energii ludzkiego ciała, niż jego fizycznej strukturze.

    Fenomen bioenergoterapii i uzdrawiania

    Fenomen uzdrawiania i bioenergoterapii polega między innymi na tym, że człowiek, oprócz znanych i opisanych w podręcznikach naukowej psychologii pięciu zmysłów podstawowych, posiada również możliwość wyczuwania subtelnych wibracji i odbierania informacji o szerszym spektrum, tak jakby posiadał dodatkowy zmysł.
    W bioenergoterapii te umiejętności określa się jako właściwości psychobiodetekcyjne i psychobioemisyjne organizmu.
    Bioenergoterapeuci i uzdrowiciele pracujący głównie w systemie energetycznym człowieka, zwanym „biopolem”, przeważnie dłońmi lub opuszkami palców wyczuwają albo „widzą” wibracje dysharmoniczne, czyli obszary będące poza równowagą energetyczną.

    Odbiór informacji pozazmysłowych

       Co tak naprawdę wyczuwa lub odbiera bioenergoterapeuta za pomocą swych niefizycznych zmysłów? Najogólniej można powiedzieć – wibracje lub, jak mówią radiesteci – promieniowanie.
    Poszczególnene poziomy wibracji maja dwa podstawowe aspekty: energetyczny i informacyjny (treściowy).

    Doświadczony uzdrowiciel lub bioenergoterapeuta umie nie tylko odebrać wibracje, ale także różnicować je. Potrafi również określić, czy wibracje danego organu, zespoły tkanek lub obszaru ciała są prawidłowe, czy nie.

    Zwykle wystarczająca jest podstawowa wiedza z zakresu anatomii i fizjologii, aby określić na przykład, jakie narządy, układy funkcjonalne lub obszary ciała nie działają prawidłowo. W tym rozumieniu za główną przyczynę wielu chorób lub dolegliwości, nawet tych emocjonalno-psychicznych, uznaje się zaburzenia w przepływie energii witalnej lub jej nadmierny ubytek.

    Jednak w profesjonalnym podejściu proces dekodowania odebranych drogą nadzmysłową informacji jest procesem typowo mentalnym, wymagającym posiadania odpowiedniej wiedzy, uporządkowanej zwykle w jakieś modele, by proces myślenia przełożyć na właściwe pojęcia i słowa.

    Energia życiowa

       W przypadku spadku poziomu energii witalnej (osłabienie energetyczne, ubytki, bloki, zastoje itp.) obniża się też poziom wibracji całego organizmu (komórek, tkanek, narządów). Na ogół człowiek wtedy słabnie. Staje się bardziej podatny na różne choroby lub wyczerpanie psychiczne. Kiedy tak się dzieje, proces terapii energetycznej sprowadza się często do transferu energii witalnej z wyższych poziomów wibracji do potrzebującego miejsca lub całego organizmu. Jest to działanie najprostsze, stosowane w bioterapii klasycznej, pomocne w pobudzeniu zdolności samoobronnych i naprawczych, w które wyposażony jest każdy organizm. Kiedy z kolei poziom wibracji podnosi się, nasze siły witalne wzrastają, utrzymując ciało w dobrym zdrowiu i samopoczuciu.

    Terapia energetyczna

       Sama terapia energetyczna często bywa działaniem bardzo prostym i zarazem skutecznym. Czasami wystarczy kilka odpowiednich ruchów rąk, bez dotykania ciała klienta, by pobudzić system odpornościowy i uruchomić cały łańcuch pozytywnych zmian w organizmie i psychice chorego. Inna forma to oddziaływanie poprzez nakładanie rąk lub przybliżenie ich w określone miejsce z odpowiednią koncentracją i intencją (bioterapia klasyczna).

    Wyższych kwalifikacji wymaga technika polegająca na precyzyjnym transferze energii, o określonym charakterze, z zastosowaniem wizualizacji. Bioenergoterapeuta lub uzdrowiciel wytwarza w swoim umyśle energetyczny obraz pożądanego stanu rzeczy (fantom) i transferuje go w określone miejsce w ciele fizycznym lub eterycznym pacjenta.

    W tym dość skomplikowanym procesie bioenergoterapeuci dodatkowo wykorzystują swoją energię psychiki, jak to ma zazwyczaj miejsce w tzw. chirurgii fantomowej, falowej i kwantowej.

    W tych zaawansowanych technikach sama energia, jej siła, nie ma już decydującego znaczenia. Traktuje się ją raczej jako falę nośną, przenoszącą określonego typu energie uzdrawiające, mające dodatkowo wykonać określoną pracę.

    Działanie na odległość

       Jeszcze bardziej intrygujący, co potwierdza praktyka, jest fakt, że tego typu działania są równie skuteczne, kiedy oddziałujemy na pacjenta bezpośrednio, jak i wtedy, kiedy jest oddalony od nas o setki, a nawet tysiące kilometrów.

    Dzieje się tak, ponieważ skoncentrowana energia podąża za myślą oraz uwagą i nie zna ograniczeń czasowych ani przestrzennych.

    Tę zasadę wykorzystuje się w radiestezji, diagnozie i terapii energetycznej oraz, jak wspomniałem, w działaniach na odległość. Ja sam, już od wielu lat, z powodzeniem stosuję różne metody działania na odległość, a niektórych nauczam na prowadzonych przeze mnie kursach bioenergoterapii praktycznej.

    Tak przeważnie określa swoje działanie i myślenie (by pomóc sobie lub innym ludziom) większość pracujących z tzw. inteligentnymi energiami bioenergoterapeutów i uzdrowicieli.

    Nowe paradygmaty

       Niestety, tego typu rozumowanie ciężko jest zaakceptować osobom z wykształceniem akademickim, lekarzom czy psychologom i nie ma się co dziwić, że większość szanujących się ludzi nauki uzna te wyjaśnienia za brednie, gdyż nie mieszczą się one w ramach obowiązującego paradygmatu naukowego. Jednak widać już pozytywne zmiany, wzrasta zainteresowanie tradycyjnymi formami leczenia i zauważa się chęć powrotu do wielu dawnych metod leczniczych. To nowe i nowoczesne zarazem spojrzenie jest ważne, pozwala bowiem lepiej zrozumieć, czym są wszechświat i człowiek, zdrowie i choroba w układzie typu: człowiek – przyroda – społeczeństwo.