„Czwarty Wymiar” | 10-11.2019
W mojej trzydziestoletniej praktyce terapeutycznej zauważyłem ciekawą prawidłowość. Otóż ludzie mają naturalną tendencję wracania umysłem do swoich życiowych historii oraz problemów z nimi związanych. W istocie jest to tendencja niezdrowa, tak dla ciała jak i umysłu, ponieważ uruchamia między innymi nasze negatywne wzorce myślenia. Warto zaobserwować jak wiele naszych myśli, z którymi niepotrzebnie się identyfikujemy, są jak chwasty, które zakłócają spokój, naturalną czystość i przejrzystość umysłu.
Kiedy z kolei łączymy się ze swoimi emocjami, wtedy może niepotrzebnie pojawić się np. gniewne zachowanie, kłótliwość, poczucie nieszczęścia, płacz a nawet rozpacz. Na ogół myślimy wtedy błędnie, że powodem tych negatywnych emocji są zewnętrzne okoliczności lub inni ludzie. Sytuacja uwiodła nas do tego stopnia, że nie zdajemy sobie sprawy, że sytuacja ta ma głównie związek z naszym umysłem lub ciałem.
Stąd prosty wniosek, nadmierne myślenie jest niezdrowe, wyczerpuje energię i siłę życiową. Jeżeli więc zaprzestaniemy nadmiernie obciążać umysł myśleniem, wtedy życie będzie spokojniejsze i miało na pewno lepszą jakość.
Żyjemy w swoich głowach
Zastanawiające jest to, że na ogół żyjemy w swoim zamkniętym świecie. Co nie znaczy, że nie jesteśmy świadomi swoich myśli i wyobrażeń mentalnych. Jednak zbyt często snujemy opowieści dotyczące własnego życia i reagujemy na nie uczuciami, emocjami i różnymi doznaniami, przyjemnymi lub też nie. Może też być inaczej, doświadczamy najpierw pewnych emocji i uczuć, a dopiero później, na ich podstawie rozmyślamy, snujemy opowieści, zastanawiając się jak je wyjaśnić lub w jaki sposób wyrazić swój niepokój lub lęk. Można powiedzieć, że przeważnie identyfikujemy się z tymi myślami, opowieściami o swoich problemach, kłopotach, niepowodzeniach i lękach.
A co gorsze, z czasem stajemy się nimi i tkwimy w nich przez całe życie. W ten sposób, tworzymy dodatkowo, bardzo niebezpieczne karmiczne wzorce swojego istnienia, zapisane potrójnie, czyli w ciele, energii i umyśle. To bardzo zły i niebezpieczny zwyczaj, którego powinniśmy pozbyć się jak najszybciej.
Pomoże nam w tym przytomność umysłu, czyli bycie świadomym tego co się wokół nas dzieje, i kim tak naprawdę jesteśmy. Chodzi o to, by nie utożsamiać się tylko ze swoimi myślami, emocjami problemami, kłopotami, które przeważnie związane są z naszym ego, a nie naszą prawdziwą naturą.
Nauczyć się myśleć pozytywnie
Proces naprawy własnego organizmu często wymaga silnych i zdecydowanych postaw. W pierwszej kolejności powinniśmy odprężyć ciało, emocje doprowadzić do równowagi oraz nauczyć się myśleć pozytywnie. Dopiero wtedy będziemy mięli możliwość pozbycia się psychicznych i fizycznych ograniczeń, a podstawą tego procesu jest odprężenie i równowaga przepływającej swobodnie przez ciało i umysł energii. Kiedy mówimy o ciele, na ogół mamy na myśli organizm złożony z komórek, tkanek, organów czy układów anatomiczno-fizjologicznych. Nawet podświadomie uświadamiamy sobie jednak istnienie pewnych sił, które utrzymują go w całości.
No subtelnym poziomie siły te, zwane też siłą lub energią życiową. Kiedy jesteśmy np. zrelaksowani, pozytywna energia rośnie w nas, a jej pozytywne właściwości rozprzestrzeniają się na zewnątrz.
Trzy podstawowe poziomy istnienia
Na Wschodzie uważa się, że energie te związane są z trzema zasadniczymi elementami każdej jednostki, są to:
- Ciało – fizyczna jednostka –, przez które przepływa energia
- Oddech – jest on czymś więcej niż powszechne jego rozumienie, ma między innymi zdolność poruszania się, jest też płynącą energią
- Umysł – energia subtelnego ciała, czyli tzw. ciało mentalne
Trzeba jednak pamiętać, że te trzy elementy są nierozdzielne. Żaden nie istnieje bez dwóch pozostałych, jednak każdy z osobna ma swoiste cechy i właściwości. One to tworzą podstawową strukturę fizycznego ciała i naszego bytu, a w tym tajemniczym zespoleniu to – co nazywamy życiem.
Ich przyrównanie do ciała, oddechu i umysły jest tylko symboliczne; naprawdę jednak są czymś znacznie więcej, co na ogół te pojęcia oznaczają. Co prawda subtelną energię życiową płynącą przez nasze fizyczne ciało i otaczające je niefizyczne ciała subtelne nie można zobaczyć, jednak, mimo tego, zawsze są obecne i tworzą specyficzną atmosferę wokół nas.
Z kolei oddech, który ma również subtelne i niesubtelne właściwości energetyczne, jest mostem łączącym ciało i umysł. Na subtelnym poziomie związany jest z przepływem pewnych energii, a jego właściwości zmieniają się zależnie od naszych emocji.
Ważne jest to, że te trzy energie związane z ciałem, oddechem i umysłem są sprzężone z trzema głównymi energetycznymi ośrodkami (czakrami):
- ciało z czakrą poniżej pępka
- oddech z czakrą gardła
- umysł z ośrodkiem głowy (czakry trzeciego oka i korony).
To właśnie umysł, przeważnie z powodu wewnętrznych dialogów, niepotrzebnych emocji i gonitwą myśli jest najbardziej zmęczony i spięty.
Każdy z tych wyżej wymienionych ośrodków, jak i pozostałe czakry główne spełniają różne funkcje i działają na wielu poziomach. Mogą emitować pozytywną energię, są także zdolne wywołać coś przeciwnego np. zmęczenie, frustrację, otępienie czy inne negatywne stany umysłu lub zakłócić przepływ witalnej energii a nawet fizyczną chorobę.
Wiedza z tego zakresu jest podstawą wszelkich porządkujących działań w zakresie medycyny energetycznej jaki i nowoczesnej bioenergoterapii. Zagadnienia te już od dawna są omawiane na prowadzonych przeze mnie kursach bioenergoterapii.
Żyć w zdrowiu i harmonii
Warto uświadomić też sobie, ze pomiędzy ciałem a umysłem zachodzi ciągła interakcja. W zasadzie wszystko co do niego dociera pochodzi od zmysłów. I chociaż wiele odczuć od nich pochodzi i doświadczane są fizycznie, interpretowane są jednak na poziomie psychicznym czy umysłowym. Aby żyć w zdrowiu, należy zawsze dążyć do równowagi i harmonii ciała, oddechu i umysłu i traktować je jako zintegrowany system. Kiedy brak jest tej harmonii a umysł dręczy potok niekontrolowanych myśli i mentalnych obrazów, nie mamy szansy na odpoczynek i regenerację organizmu. Tracimy bezpowrotnie energię, wzrasta psychiczny zamęt. Często trudno to zauważyć, bo wielkość jej ubytku zależy od siły bodźca. Jednak gdy strata energii jest zbyt wielka, tracimy psychiczną równowagę, co może mieć również niekorzystny wpływ na zdrowie fizyczne.
By temu zapobiec warto nauczyć się odprężać i relaksować oraz myśleć pozytywnie. W takim stanie energia będzie nie tylko swobodnie przepływać, ale będzie też miała możliwość naturalnej regeneracji. Biologicznie cały organizm ludzki jest w zasadzie samowystarczalny i wszystko czego potrzebujemy tkwi w nas samych. Otwórzmy się więc na pozytywną, uzdrawiającą energie i sprawdźmy to.
Ćwiczenie:
Usiądź wygodnie na krześle lub fotelu. Weź kilka głębszych oddechów i rozluźnij mięśnie głowy, ramion, klatki piersiowej, brzuch oraz nogi, pozwól, by całe Twoje ciało powoli odprężyło się. Następnie uspokój oddech, by stał się spokojny i równomierny. Możesz delikatnie podążać za oddechem wzdłuż ramion i nóg. Być może już po chwili poczujesz ciepły przepływ energii witalnej, która rozlewa się po całym Twoim ciele. Na początku może wydawać Ci się, że energia ta jest dziełem Twojej wyobraźni, ale im wcześniej się do niej przyzwyczaisz i zaakceptujesz, tym łatwiej będzie Ci pokierować nią.
Teraz skup się na tych miejscach ciała, które są napięte lub zablokowane i stopniowo staraj się przy pomocy tej ożywczej energii, rozluźnić je. Kiedy to uczynisz, spocznij w odczuciu subtelnego ciepła i głębokiego spokoju.